teksty piosenek rap o życiu
fajne teksty piosenek rap o życiu lutek y żuczek Tekst - Płomień 81 "To nie jest kiepskie bla bla, to zabije cię jak Kain Abla Klasyczne jak Duck Down rap propaganda Znamy kilka miejsc niebezpiecznych jak Bagdad Znamy wielki stres z nami dobry tekst, dobry panczlajn Ty"
piosenki o życiu - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Teksty piosenek; Szukaj: piosenki o życiu
Teksty Piosenek (39826) Teledyski (8853) Telewizja i Seriale (256199) Zespoły (21897) Najpiękniejsze piosenki o życiu:) 2016-12-20 15:41:06; Załóż nowy klub
fajne teksty piosenek po polsku rap o życiu Tekst - Płomień 81 "To nie jest kiepskie bla bla, to zabije cię jak Kain Abla Klasyczne jak Duck Down rap propaganda Znamy kilka miejsc niebezpiecznych jak Bagdad Znamy wielki stres z nami dobry tekst, dobry panczlajn Ty"
Modlitwa o pokój - #Rap #HipHop - Paweł Piotrowski zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Modlitwa o pokój - #Rap #HipHop.
nonton film korea love lessons full movie sub indo. 1. Były takie dni, które prowadziły do szału Lecz na razie nie wspomnę lepiej przejdźmy do rozdziału Do moich szarych dni i do mojego udziału W którym dużo rymowałem i doszłem do półfinału Pomału, pomału właśnie dochodzę do specjału W którym troszkę zanuciłem z nutką prawdy, kryminału Mojego ideału z aplauzem głośnego strzału I niech nikt nie mówi, że moja nuta nie ma morału Już w czasie młodzieńczym słuchałem bardzo dużo rapu I to mi dało siłę do kolejnego etapu. Do kolejnej rundy, odcinka, stopnia, fazy Lecz nie było tak łatwo, bo torowały zakazy Zebrałem siłę w pięści i próbowałem coś utworzyć Na początku było kiepsko próbowałem wszystko zburzyć Każdy szmer ludzkiej stopy potrafił mnie na maxa wkurzyć Musiałem kiedyś w końcu z tej wody się wynurzyć I zaśpiewać swój rap żeby publiczność odurzyć Oplatała mnie samotność, dla innego nieistotność Nie wiedziałem, co mam zrobić, nie wiedziałem, co opisać Lecz jakiś głos w sercu kazał mi ciągle pisać Dzielnice i życie właśnie to mam zamiar spisać Pisze rap tygodniami myślę nawijam miesiącami Między moimi miejscami i naszymi ulicami Rozwijam różne tematy np. na temat pracy Na temat biedactwa, bogactwa i żerującego ptactwa Na świecie dużo prostactwa a przecież wiek XXI To nie jest średniowiecze nie ma walk już na miecze Mamy teraz pięści i nimi łamiemy części A dawniej wbijanie do krzyża to właśnie ludzi cieszyło Tak to właśnie było, gdy się napięcie zwiększyło Do poziomu robaka nasze życie się zniżyło A przecież do niedawna tak dużo znaczyło Dla większości ludzi nad światem zaważyło Wyłoniły się zabójstwa, rozróby, morderstwa A na naszym pięknym świecie zabrakło braterstwa Cholerstwa tyle jest na świecie dilerstwa Każdy młody bierze ziele i szuka partnerstwa Do pomocy moim zdaniem dla frajerstwa Bo taki koleś on na świecie nic nie robi Może dla społeczeństwa z łaski coś przysposobi Ale nigdy przenigdy godności sobie nie wyrobi Bo przecież wiadomo, że szata człowieka nie zdobi Tak to już jest i nic się nie zmieni Może w końcu ktoś nas za rap doceni Ref. Raperski życiorys, mojego życia krótki zarys O tym, co się stało i o tym, co z rapu zostało A zostało niewiele moi drodzy przyjaciele Po Polskim niezwykłym rapie zostały puste tunele 2. Uważacie, że raper jest przeważnie wulgarny Pije i pali szluga, gdyż wybiera być popularny Dla mnie kurwa jesteś jakiś prymitywny i poczwarny Widze rap ci dupę ściska, czemu jesteś niesolidarny Nie liczy się szpan, lecz talent i mistrzostwo Ile razy mam powtarzać, że rap to nie amatorstwo Zainteresowanie i na pieniądze czekanie Rap to praca słyszysz i musi być współpraca Pytasz czy to dobre finansuje się, opłaca Lecz nie dla wszystkich oczywiście rap się opłaca Bo czasami jak to w rapie wena twórcza się odwraca I wtedy jest niemiecki halt stop bytowałeś już top Teraz po tym wszystkim możesz sobie zrobić urlop Ale tak nie może być, nie możesz się poddawać Im jest bardziej trudniej trzeba do pieca dodawać Nie możesz już po 4 latach pisać przestawać Znam takich ludzi, którzy z rapu się wycofali Mówiąc po polsku się w pory ze strachu zesrali Obietnicy niedotrzymani po prostu nas wyruchali I na niższy stopień społeczeństwa awansowali Poczekajcie jeszcze chwile a syn chrzestny świat przewróci Poruszy, obróci, przekręci i tempo wkręci Jestem nowonarodzony wiem, że nie było przystępnie Trzy teksty napisałem i wszystkie poszły do kosza Dziewczyna mnie rzuciła dała mi po prostu kosza kumple w pomocy nie dali mi żadnego grosza A jeden z nich przechodził, bo widziałem jego ruchy Na moje wszystkie prośby był po prostu strasznie głuchy Miałem już z tym wszystkim skończyć, lecz peja dał mi otuchy On radził w piosenkach żeby nie lać do poduchy On mnie stworzył w młodości brałem z niego przykład Bo peja jest najlepszy, bo peja jest bez wad Obiecuje syn chrzestny na wielu listach będzie stale A jeśli będą groźby to z góry na dół to wale Ref. Raperski życiorys, mojego życia krótki zarys O tym, co się stało i o tym, co z rapu zostało A zostało niewiele moi drodzy przyjaciele Po Polskim niezwykłym rapie zostały puste tunele
Tekst piosenki: Moje życie Mój rap Bezcennych chwil nie przegap Wszystkie je w pamięć łap Wszystkie je w pamięć łap... Wiesz, całe życie byłam poniżany Jako gówno byłem zwany Przez ojca byłem lany Na ulicy wychowany Brudny i roztargany Młody, niewinny i nie kochany Jak ten jeden palec środkowy byłem sam Ale zawsze wierzyłem, że rade sobie dam I dzisiaj jakoś na szczęście oddycham Ale nadal złymi wspomnieniami wzdycham Całe życie się starałem Dobro zauważałem Ale i tak jak każdy złu ulegałem [ej] Tak raperem zostałem Kiedy pierwszą płytę 2 Pack'a dostałem Zrozumiałem, że muzyka płynie w mojej krwi Prawie każdy z mojego rapu sobie drwi Nie czując, że z serca płynie Wiem, że bez słuchaczy z wiatrem przeminie MC nagrywają o dziwkach i o biciu Nie wspominając w swoich tekstach nic o życiu Nie mówią o tym, że trzeba być twardym Żeby na wszelką pomoc być otwartym Takich wśród nas zwykłych gnoi zgraja Chyba gdzieś w majtkach im się zagubiły jaja Wywyższają się naszym hip hopem Ale ja uważnie podążam ich błędnym tropem Na studio matka dała Ekipa coś nagrała A ulica i tak ich wyśmiała Ty chyba nie wiesz, ale ulica słucha Każdy Twój ruch wpada tu do ucha Przestań być wielki I nagraj coś porządnego Wy nowicjusze Denerwuje mnie wasze ego To jest moje życie To jest mój rap, rozumiesz Nagraj coś porządnego Jeśli pisać sercem umiesz
[Intro] You wanna know a secret? (Shh) I'm not from this Earth (I'm not) You wanna know a secret? I'm not from this Earth (Earth) I never had a birth (Yeah) Fell in love with the Perc' (What?) I used to eat dirt (Yeah) Now it's VLONE my shirt (Ayy) Put a Glock in my purse (Huh? Mustard on the beat, ho) Put a Glock in my— (Purse, mm) [Chorus] Put a Glock in my purse (Huh? Purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) No, this is not a purse (Yeah) How the fuck this a purse? (How?) Ain't no lip gloss in it (Uh-uh) Only lean, Penicillin (Penicillin) All my nigga's, they dealin' (Dealin') [Verse 1] Bought a 'Rari, no ceiling (Skrr) And I know 'bout the killings (Killings) But don't talk 'bout the killings (Woah) The best rapper from Philly (Yeah) Run the game, no Achilles (Yeah, sheesh) I ain't like TLC (Uh-uh) But was in love with Chilli (Facts) Now she wan' be with me (Huh?) 'Cause I got all the millies (Yeah, yeah) Skate through these hoes in my sneaks (Yeah) Like I'm rockin' some heelies If you got beef with me (Beef) Better make you some chili (You better) I got too much on me Can't fit in my pockets, the Glock in my brief (Glock in my briefs) Put the Glock in my bag, got the Kelly on me (Got the Kelly on me) Ooh, I got a Birkin (I got a Birkin), bitch Ooh, I got a Birkin (I got a Birkin), bitch Ooh, your bitch want a Birkin (Ayy), mm [Chorus] Put a Glock in my purse (Phew) Put a Glock in my purse (Yeah) Put a Glock in my purse (Huh?) No, this is not a purse (Yeah) How the fuck this a purse? (How?) Ain't no lip gloss in it (Nah) Only lean, Penicillin (Yeah) All my nigga's, they dealin' (Woah, hmm) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) No, this is not a purse (Yeah) How the fuck this a purse? (How?) Ain't no lip gloss in it (Woah) Only lean, Penicillin (Woah) All my nigga's, they dealin' (Yeah) [Verse 2] I don't think it's a purse Look at it like a bag How you talkin' 'bout purse? (How?) If you fuck with red rag (Huh?) Say when you say you got foreign (Yeah) When it's really a Jag' (Ayy) If it had two straps (What?) You would call it backpack (Facts) But it got one strap (Phew) And it's holdin' the mags (Phew) Mixin' up the designer (Phew) All my clothes, yeah, they clash (Phew) And my bitch so thick (Phew) That I walk on her ass (Oh my God) And my bitch so rich (Woah) That she walkin' through cash (Huh?) And my bitch so boujee (Yeah) That she walkin' on glass (Glass) Yes, I am Lil Uzi (Uzi) Way richer than my dad And I fuck with my dad But that's only like half And back when I was younger He thought I was a *** (What?) 'Cause I wore skinny jeans (Jeans) And my shirts, they was plaid (Plaid) But look how I turned out I know that they sad (I know that they sad) I know someone's mad (I know someone's mad) But I hope that my dad, yeah, he glad (I hope so) [Bridge] I am out of my fucking mind (Hahaha) And she's fucking me and sucking me until she's out of her mind (Woah) Yeah Everytime I buy my bitch a bag, I buy myself a bag (Phew) Fifty for her bag, forty-five for my bag, fifty for my bag, whatever (Phew, phew) We get the Birkins from the lady out in Miami (Ayy) [Chorus] Put a Glock in my purse (Purse) Put a Glock in my purse (Purse) Put a Glock in my purse (Phew) No, this is not a purse (Yeah, nah) How the fuck this a purse? (How?) Ain't no lip gloss in it (Nah) Only lean, Penicillin (Yeah) All my nigga's, they dealin' (Woah, hmm) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) Put a Glock in my purse (Yeah, purse) No, this is not a purse (Yeah) How the fuck this a purse? (How?) Ain't no lip gloss in it (Woah) Only lean, Penicillin (Woah) All my nigga's, they dealin' (Lil Uzi)
to wszystko - Sajgon nie opisuje nigdy prawdy, wiec wypier****, jesteś zabawny, ciągle przesadny, dzisiaj na nielegalu, ciągle wbijam w łachów co chcą mnie zmienić, zamienić, wyczyścić konto, bez potwierdzenia, to moje życie i motto, Sajgona usłyszycie, zastawiają mi knebla ***ać, pytania dzisiaj, to nie kariera, to ponowne bity, wykorzystam, patrz ***a, sumienie rusza hejty, dzisiejszy track usłyszą, ***e was jestem zajęty, tworze mój świat, moje życie, mój raj, jeśli słuchasz to,patrz, pytaj gdy odpowiedz znam, to moje motto, siła którą żyje, wydam płytę, pozamiatam tak czuje i płynę, na co dzień jestem, jak każdy ciągle poważny, wy***e mam kto dziś chce mi wbić nóż, dobijam każdego, zrozum hip hopem trzeba żyć, pocisnę każdemu, rap w sercu i c*** z tym, refren życiorys nikt nie chce zaglądać do kartoteki, kilka lat w plecy bez księgi być wielkim, przedstawić się w świetle, ciemność nadal blisko, może po prostu o tym nie myślę i to ***a wszystko bynajmniej ja dzisiaj tworze, czołówka w rapie, dzisiaj propsy i hejty, są na 50 jak papier, tak raper od początku widzi zmiany wyższy level, wbijam w tych co chcą mnie zmienić reszta to mój plener, do tego klubu nie masz ***a wstępu, nie zrozumiesz nigdy, brakuje wam sensu, moje rymy, patrz jak lecę na spontanie, zamiatam bez litości każdej ***ie hejtom na żądanie, odwołanie od rzeczywistości, drażnią mnie rymy, dzisiaj jestem bez litości, tajemniczy z zamiarem pościć, prościej napisać ***ać z naszego stołu, w naszej duszy tylko rap będzie realnym bez zespołu, to klika wystarczy bit banał, to mój ***a syf, systematycznie pisałem od dzieciaka, brak wam czym żyć, to sny moje patrze ***e wasze paranoje, wynalazłem talent , który szlifuje wy gnoje, refren życiorys nikt nie chce zaglądać do kartoteki, kilka lat w plecy bez księgi być wielkim, przedstawić się w świetle, ciemność nadal blisko, może po prostu o tym nie myślę i to ***a wszystko @ Posłuchaj jeden raz - Sajgon moje rymy powalają, prawda pytają czy się zmieniają, jaki sens jest słuchać, skoro nikt nie pamięta slow dla mnie to początek znów , wyzionę ducha , pytania zostawiam ,na koniec rap w sercu bucha, zaraz gdzie bify nie uścisnę kolejnego bo ma skilsy, gdzieś na końcu widział tunel ,ja ciągle w pamieć ratunek, i pamiętaj jak ziomek , choć mało ich na świecie bywa, bywało lepiej lepsze czasy internet wzywa, tutaj nie pytam jak przerwać poemat, staram się nie udostępniać, ale pisze c*** z tym od teraz, dymali każdego, każdy chce wybić swojego, pomagam w potrzebie, bez ustanku nie widzę się w niebie, chcą mieć, to co już posiadam, lata wstecz pokazały, że c***a składam, skila się ćwiczy w sercu i pizgaj z mielizny, patrz jak jadę po frajerach a jestem inny, refren mój arsenał, to moje skilsy, moje życie, to mój banalny świat dymam każdego kto chce znać mnie lepiej , niż na kartce od teraz, to starcza, patrz raz, wątpliwości sporo, wciąż płace w realu, ważne by tym grać, dobijać słowa, czwórki, szesnastki, nikt mnie nie wola, jeden raz posłuchaj, a mnie znasz, solówka Sajgon nic nie zmieniam to jeszcze nie żaden raj, pamiętaj ***a jeszcze tu jestem i z ziomkami będę grał, dzisiaj nie czaje się kto prawy kto lewy, buta oddaje wam, wyższy ideał zaczynam poznawać, że przyszłość buduje sam, zapamiętaj jak doprowadzić kobietę do wrzenia, taka sama aura skupia się we mnie jak nawijam wersa, zapamiętaj tym żyje każdy to nie żaden fejk, chociaż na fejsie każdy chce być wielkim ***e to też, na darmo się łudzisz, kto zamiata dziś chodniki, każda praca dobra, ja jednak chce być dziki, na majku składam dzisiaj hołd poległym w grze, mamy coś czego nie zabierzesz, wszystko dziś opisałem wiesz, poznałem strach, mam fobie, wciąż jestem z tym sam, dawali pokaz, ja jednak wbijam w lotto solowy track , zaczęty rym, odbijam od tego że życie wciąż znam, nikt nie da mi szansy, mam talent, resztę wal, refren mój arsenał, to moje skilsy, moje życie, to mój banalny świat dymam każdego kto chce znać mnie lepiej , niż na kartce od teraz, to starcza, patrz raz, wątpliwości sporo, wciąż płace w realu, ważne by tym grać, dobijać słowa, czwórki, szesnastki, nikt mnie nie wola, jeden raz posłuchaj, a mnie znasz, @ Nie nam pisany strach - Sajgon Do Nessy - gdy się wycofujesz powołanie do rapu utracisz, nie muszę opinii sobie wystawiać ciągle nacisk, słyszę myśli , są brudne jak wspomnienia, gdy pisze nie muszę słyszeć, jak drży ciągle ziemia, odbite myśli ,kartka nowa, nowy etap, czuje jak drży ziemia, wciąż jednak poczekaj, już taki jestem, moje myśli są tarczą, obronie się widzę ,jak zaczynam żyć prawdą, nikogo nie zmuszę, nie wymuszę byś mnie słuchał hip hop kieruje do ludzi chodnika posłuchaj do tych upartych co bakają i piją znających życie, starają się, prawem nie żyją, czasem rozum podpowiada, jeśli widzisz tunel, dwie uliczki, ucieczka, śmierć lub życie bez strachu, nie wiesz gdzie prawda, jesteś tylko pionkiem w grze, zdarzenia pokazują, czy jesteś w ciągłym śnie, Nie poddawaj się, walcz Niech Cię nie zatrzyma strach Wciąż do przodu idź, nie patrz w tył A ziszczą się twe plany, nie zamienią w pył kierujcie wolniej pytania do mnie , nie ważna pora , ważne znaczenie, choć przeznaczenia nigdy nie cofnę, bo moje myśli, są zawsze mocne, wystawiam na próbę odwieczny przekaz, hejty wciąż piją ,ze to nowy etap, gdyby mi dali szanse ,w rapie nieznany, nie uciekam , przybliżam się i widzę zmiany, gdyby wszystko było proste, nie miało by znaczenia, jak łatwo manipulować kimś, kto ma marzenia, chociaż to tylko garstka pyłu, w mojej dłoni, pytania do mnie, cenniejsze nikt mnie nie zniewoli, okrutna prawda, wampir myśli, ciągle w miejscu, na miejscu pokazałem , czemu nie brakuje tu sensu, odstaje od każdego,pytania bez znaczenia poczekaj, taki jest hip hop, patrz na ten przekaz, nie zwlekaj, All your dreams will come true If you know just what to do you can't never give up on your way, never stop Always go straight ahead never turn back your head @ na majku raz-Sajgon osobista zbroja utrzymuje ją na sobie, to dwa razy silniejsze teksty ze mnie gnojek, masz swoje paranoje, pykło w głowie odsłuch, prosiłem się, nie nigdy nie daruje sobie prochów, darmo nic nie zmieniam, szykowałem się na melanż by poprawić sobie byt, szacuneczek, ziomek styknie, dobre wersy, sprawny wjazd, wy***e aby raz, trzeba znać swój talent brat, zapamiętaj moje słowa, aż do końca szkoła moja, nikt nie trawi słabych, Mc, przestań pieprzyc rób swoje, i do grobu paranoje, długi melanż nikt nie pości, sanktuarium moich gości, kilka razy z majkiem zapanbrat, przeżyjemy zobaczymy, jesteś kat, kładę rymy, moje motto siła, wiara , żadna ***a nie ma prawa, to mój bilans, proste sprawy w rapie nigdy przezabawny, gdyby sądzili za każdy wers, musiał bym mieć zasady gdzieś, jednak tu jestem zasady buduje, na majku przeżyje swoją rundę, nie poddam się, w myślach podpowiada głos, usłyszy mnie Polska, na majku rundę ćwiczę, duplikaty nieudane, na majku uduszę, jak zabraknie tchu, to się ***a uduszę, przyjaźń, kilka glebszych, nawijam o alko, dla których ludzie skłonni zrobić wszystko za to, tragedia zacznij określać kim jesteś, dla kogo jest przekaz ***e to wreszcie, wierność w rapie, wiem drogę przebyłem, dłużyłem kto brat, tygodniowo żyłka, majk, wyznaczam granice, wsłuchaj się w tekst, przekaz uzasadniam, życiówka w tekście jest, licencje, ale nie na zabijanie posiadam, moje szczęście, trudnię się rapem, rym składam, prze s***ysynem w rapie, honor, oddanie, na końcu podpis, tworzysz, nałóg zostanie, gdyby sądzili za każdy wers, musiał bym mieć zasady gdzieś, jednak tu jestem zasady buduje, na majku przeżyje swoją rundę, @ Jestem ciągle głodny - Sajgon nagrywam to kocham się wpieprzają ciągle, chcą się przypodobać, dyktować ja to ***e, drażni mnie każdy kto primo zna mnie lepiej, patrz na siebie łachów gniotę przecież, tak kocham muzykę, każdy bit, brudne podwórka, banalne akta, które każdy ma dziś na biurkach, konkrety, nie żałuje że skila ćwiczyłem, dzisiaj nikt nie podskoczy, rymuje bo umiem, nie jestem detaliczny, patrz jak lecę z bitem, pytania zostawiam dla ludzi kto słucha rapu, system nadrabiam codziennie szkoła wiary, wyższy lvl obrany i to są ***a zmiany, na które nie zarobie, dajcie ***a prace, mój wokal to nie myśl, zarobie i stracę, haruje jak każdy, ale raperem jestem, zbieram się do tego by wydać Epke wreszcie, ref głodny jestem, ciągle mi mało problemów, teoretycznie, jestem nieugięty dla celów, zawijam problemy, na kartce nigdy nie stracę, pokazałem ze rap to mój pacierz, przejaw egoizmu, c*** z tym jestem poeta, dzisiaj to słowa, dla każdego kto czeka, mam na myśli ludzi , kto słucha ten rozumie, rozum zawsze wielki , nie chce być w tłumie, teoretycznie wiem, można przekupić ludzi kasą, youtube wystarczy, poświecić się pisać z klasą, zacząć się stawiać, to nie żadna baja, brygada otwarta, rap każdemu zostawiam, teoria jak pisać, nie patrze na cuda, jestem otwarty, nawijam to nie bzdura, taki jestem zacznij doceniać dobijają mnie testy, po swoje idę do góry, bo jestem nieugięty, kolejny raz majk wyciągam, nawijam solo , z tej ścieżki nie zejdę, będę jak zorro, albo spidera tez trochę mam z nim wspólnego, moje ręce w rytm bitu to nie pop nic podobnego, ref głodny jestem, ciągle mi mało problemów, teoretycznie, jestem nieugięty dla celów, zawijam problemy, na kartce nigdy nie stracę, pokazałem ze rap to mój pacierz, teksty na licencji Creative commons BY/ND
Dexter: Teraz wjeżdżam na tym bicie, dalej robię swoje To co sam zdobędę, jest już tutaj moje Jestem Dexter ZWK, ta to ten klimat Daje tobie odpowiedni styl na ten track Napierdalam ciągle na bitach do rymu łatwiej mnie chwytujesz i robisz kurwa tyle dymu Weź ogarnij się jeśli nie wiesz co to rap, zrób coś ze sobą a nie bawisz się jak dzieciak Nie mam czasu na takie zabawy, wole puścić bit na swoje pierdolone słuchawy Ja nie jestem taki jak Ty kurwa pierdolnięty Nie ważne gdzie pójdę, jednak nie tędy, gdzie ty kroczysz ze swoją wierną armią klaunów Mam swoją drogę i życiowych parę błędów Nie miałem szans, by wybić się ponad dno ale rap dał mi siłę żeby przejść przez to bagno. [Ref] Za małego chciałem nagrywać rap, nie miałem nikogo kto pokaże tą drogę tak, że teraz widać efekty mojej pracy, niech każdy ziomek wie co to znaczy. Za małego chciałem nagrywać rap, nie miałem nikogo kto pokaże tą drogę tak, że teraz widać efekty mojej pracy, niech każdy ziomek wie co to znaczy. Zezik: Ja nagrywam rap a Tobie chuj do tego chłopcze Dorosłem, pakuje się na własny pogrzeb Ostrożnie, jeśli nie chcesz się dziś poparzyć Te wersy ranią serce, teraz wszystko może się zdarzyć Zobaczysz cud, do którego nie przywykłeś Zezik i Dexter teraz będziesz gwałcił replay My robimy to z pasji, nie dla szpanu, kasa na bok Muzyka w naszym sercu taki ten fałszywy naród W powszechnych mediach mówią, że rap to świństwo Że muzyka dla wandali - jakoś wam to nie wyszło Hip-hop w moim sercu, będzie trwał dopóki żyje Zawsze z zawziętością będę tępił te fałszywe ryje Z szacunkiem dla tych, co wierzą w moją pasję Nie ustąpię, w końcu dosięgnę własnych marzeń Nie poddam się, mimo, że mi coś nie wyszło Niech słucha się w te słowa: rap, pasja ponad wszystko [Ref] Za małego chciałem nagrywać rap, nie miałem nikogo kto pokaże tą drogę tak, że teraz widać efekty mojej pracy, niech każdy ziomek wie co to znaczy. Za małego chciałem nagrywać rap, nie miałem nikogo kto pokaże tą drogę tak, że teraz widać efekty mojej pracy, niech każdy ziomek wie co to znaczy. Dexter: Tak czasem bywa, musisz mieć swoje zasady Bo pojawią się problemy z którymi nie dasz sobie rady Jak nie wiesz o co chodzi to wysiadaj z łodzi, nie jeden z nas na Ciebie tutaj marudzi Czasem trzeba zwolnić by nie wypaść na zakręcie Kto to kurwa wie jakie znaki są tutaj wszędzie Co kawałek jakaś głowa jest na chodzie, chodź byś mógł siedzieć tutaj w samochodzie Człowiek bez pasji to jest dla mnie leszcz, bo nie wie co w jego życiu jest sensem Kumpel słucha tej samej muzyki co ja, słuchamy razem na głośnikach full Ja nagrywam rap, on kocha motocykle nie zachowujemy się jak te całe bydle Mamy swoje pasje i lubimy co robimy i was tym dzisiaj z chęciom zarazimy!
teksty piosenek rap o życiu